Przeglądałam księgę i nie znalazłam nic do czego by to pasowało.Sądzę,że ta księga jest w jakimś strzeżonym i skrytym miejscu.Napewno nie jest ją tak łatwo znaleźć.Może razem wyruszymy na poszukiwania ?
Wybuch wiatru w mym sercu...
Offline
*podaje rękę*
Jasne .
*patrzy pod krzak róży*
Ej dopisek!!!
eta
Mam kogoś takiego ...?
*złącza kawałki*
Neta
Offline
Netale ! Zawsze może być to inne imię..ale to moje pierwsze spostrzeżenie.Jestem w szoku..
Wybuch wiatru w mym sercu...
Offline
*klęczy*
Więc to ty może jesteś moją siostrą!?
*mina słodkiego psa*
Offline
-Nie wiem czy siostra.Być może ktoś z rodziny.Z tego co pamiętam miałam tylko trójkę
rodzeństwa.-wyszeptałam zszokowana.
Zaczęłam gorączkowo chodzić w poszukiwaniu odpowiedzi,lecz nie mogłam niczego wynaleźć.Sfrustrowana usiadłam koło Netale i pogrążyłam się w myślach.To wszystko było takie pogmatwane.Nagle usłyszałam coś.Odwróciłam się i ujrzałam kawałek papieru.
Niedługo..
-Dręczą mnie te kartki i zagadki ! - wykrzyknęłam i złapałam za rękojeść miecza.
Rzuciłam zaklęcie,które wykrywa przebywające osoby w dużym zasięgu.Nikogo nie wykryłam.
-Niech to ! -wykrzyknęłam. - Co wydarzy się niedługo ?!
Na wszelki wypadek rzuciłam zaklęcie chroniące przed jakimikolwiek czarami,uroki i truciznami.Wypełniłam luki w stworzonej,mistycznej tarczy i usiadłam na ławce.Byliśmy w ogrodzie w dzielnicy Wschodniego Miasta.Nikt tędy nie przechodził.Położyłam się i zamknęłam oczy.
Wybuch wiatru w mym sercu...
Offline
*siedziała i bazgroliła coś na arkuszu**w myślach - Czy to ona?*
Offline
Zerwałam się i podążyłam wzrokiem za Netale.Siedziała pod drzewem i szkicowała coś na arkuszu.Zaciekawiona podeszłam i usiadłam naprzeciwko niej.Wpatrzyłam się w jej oczy,lecz nie mogłam odgadnąć jej myśli.
-Co szkicujesz ? -spytałam wreszcie.
Wybuch wiatru w mym sercu...
Offline
Spojrzała na Arvenę.-To co widzę - uśmiechnęła się i zaczęła mazać i szkicować postać.
Offline
-Pójdę do biblioteki w pałacu,trochę poszperam.Albo ty przychodzisz,albo ja.Zobaczymy.- obwieściłam uśmiechnięta.
Więc poszłam do biblioteki unosząc wysoko głowę jak przystało na przywódcę.Kiedy weszłam do obszernego miejsca opuściłam gardę i rozluźniłam się.Zaczęłam szukać w stertach książek szukając jakiejkolwiek informacji na temat mnie i Netale.Przynajmniej jednej wzmianki.
Zaczęłam od przeglądania zapisków sprzed trzynastu lat.
Wybuch wiatru w mym sercu...
Offline
Malując Netale zadrasnęła się kartką kropla krwi spadła na oko Arveny.
Netale zaczęła nacinać rękę i dokończyła oczy Arveny.Malując pastelami dorobiła piękną grzywkę.Za Arveną namalowała jednorożca Arveny i feniksa.
-Już idę! - krzyknęła i pobiegła do biblioteki . Szukała zwojów z przed 149 lat .
- Znalazłam !!! - krzyknęła. Podbiegła do Arveny i pokazała . -Widzisz Twój pra x3 dziadek i moja pra x3 babcia! - Netale skakała jak oparzona.
Ostatnio edytowany przez Netale (2010-03-23 11:14:27)
Offline
Odłożyłam zapiski,w których szukałam wzmiance o nas i z zaciekawieniem spojrzałam na księgę znalezioną przez Netale.
-Letta orya thorna. - wyszeptałam.
Poczułam coś.Zauważyłam nacięcie na ręku Netale.Zrobiłam jeden krok w tył.Wiedziałam,że to nie podziała na mnie.Byłam za bardzo przeszkolona i krew już tak na mnie nie działała.Zrobiłam jeden wdech i podeszłam do Netale.Opatrzyłam jej ranę oraz przytuliłam przepełniona radością.
Wybuch wiatru w mym sercu...
Offline
-D-d-usisz mnie! - piszczy .
Kiedy Arvena ją puściła Netale pokazała jej obraz.Powiedziała że - Powieś je jeżeli zechcesz.-zobaczyła księgę . Przeczytała co wskazała Arvena.-O mój Boże! - rozdarła się że kruki Armila pouciekały do Nadeth , a bestie Nadeth wbiegły na nasze pastwisko dla jednorożców. Jednorożce uciekły i stratowały "Dom Feniksa".
-Jaki zamęt!-krzyknęła Netale , po czym każdy chowaniec wrócił na miejsce.
Offline
Skoncentrowałam wzrok na jednym punkcie i wyostrzyłam słuch.Zamknęłam oczy,a przez całą krainę przebiegł fioletowy promień.
-Teraz już dobrze. - westchnęłam.
Usiadłam na pobliskim krześle rozmyślając o obecnej sytuacji.
-Niesamowite,nie mogę w to uwierzyć. -powiedziałam.
Wybuch wiatru w mym sercu...
Offline
-Podoba ci się obraz? -pisknęłąm.I podskoczyłam aż skrzydła mnie uniosły.
Offline
Rzuciłam okiem na obraz.Był to piękny portret przedstawiający mnie.Podskoczyłam i wpatrywałam się jak zaczarowana w śliczny portret.
-To jest piękne.-powiedziałam rozpromieniona. - Dziękuję ! - wykrzyknęłam radośnie i przytuliłam Netale drugi raz.
Wybuch wiatru w mym sercu...
Offline