Szłam przez las i tu zawędrowałam.
Patrzę jakieś koło na drzwiach!
Ręką zdjęłam kurz i oto jakie godło widniało namalowałam je na chuście :
Pod spodem napis
Dom do ludzi z czystą krwią...
W której odwaga i miłość widnieje.!
Hmm co to może być?
Może ktoś z Was ma taki rodzinny znak?
Netale
Nie posiadam wielu informacji na jego temat,lecz przypominam sobie ten znak.
Widniał na skrawku papieru znalezionego niedawno przeze mnie u Wrót Zgrozy.
Oprócz niego widniały te oto słowa :
Jeśli poczujesz tępy ból i pustkę wypełniającą twe serce to oznaka,że o zmierzchu przyjdziemy po ciebie.Natomiast gdy poczujesz sztylety przeszywające twoje ciało oraz ucieczkę duszy zerwij różę.Zobaczymy,którą wybierzesz.Każda niesie inne przeznaczenie...
Niedługo postaram się odnaleźć wszystko na ten temat.Proponuję,abyś również udała sie na poszukiwania.
Dobrze Sir <czyt. Ser>
Odnalazłam!
W starym miejscu...
Księga...
Zakurzone miejsce o wiem biblioteka o.o..
Poszukam księgi Godła...
To godło przodków Elfów Wieczności,Wiecznych Elfów.
(Wyjaśnienie kim są znajdzie się niedługo w "Córce Wrót Piekła".)
Oni byli pierwszymi z tej starożytnej rasy.Wybrane rodzaje elfów są jednocześni nimi.
Drzwi,które znalazłaś zapewne były ich własnością,lecz nie wiem co skrywają.
Księga,w której znalazłam to była w pałacu Wschodniego Miasta.
Pod godłem widniały słowa,które umieściłaś na początku,jednakże były też te :
Widzę twą duszę...żyję twym życiem...
Może znajdziesz w bibliotece inne informacje lub potwierdzenie tych.
Znalazłam...
Ale jeszcze coś!
Przywódca Twój w ręce ma klucz.
Idziesz...
Biegniesz i giniesz..
Tajemnicze...
Pewnego dnia,gdy spacerowałam po ogrodach Wschodniego Miasta usiadłam na dębowej ławce i sięgnęłam ręką do kieszeni letniej sukni.Poczułam metal.Gdy wyciągnęłam nieznany przedmiot zauważyłam,że to klucz.Był srebrny,ozdobiony w najróżniejsze znaki.Nie wiedziałam skąd znalazł się u mnie w kieszeni,bo przecież nie brałam ze sobą żadnych kluczy i innych rzeczy.Przypomniałam sobie twoje słowa i odrazu pomyślałam,ze to może być klucz do tych tajemniczych drzwi.Niedługo wybiorę sie na wyprawę do miejsca ich pobytu i sprawdzę czy klucz jest przepustką do pomieszczenia,które kryje się za przejściem.
Dobra Sir
Więc dzisiaj wybrałam się do miejsca tajemniczych drzwi,które skrywają nieznane miejsce.Gdy dotarłam na miejsce wzięłam do ręki klucz i spróbowałam otworzyć drzwi.Udało się ! Za drzwiami była piękna łąka z drewanianą chuśtawką zawieszoną o gałąź potężnego dębu stojącego na samym środku.Podeszłam powoli do chuśtawki i ujrzałam,że leży na niej list.Zaciekawiona otworzyłam go i ujrzałam następujące słowa.
Mamy nadzieję,że dasz początek naszemu rodowi.A co do Netale...napewno nie pamiętacie,ale byłyście dobrymi przyjaciółkami kiedyś w przeszłości.Reszta pozostanie zagadką.Trzymajcie się.
Zszokowana rozejrzałam się po łące usianej czarnymi i szkarłatnymi różami poszukając jakiejkolwiek osoby,która mogłaby wyjaśnić mi wszystko,lecz nie znalazłam.Wzięłam do ręki list i odeszłam...
Netale prosiłabym cię o dokładne rozjerzenie się po łące w poszukiwaniu znaków,informacji czy wskazówek.
Jestem zdziwiona,gdyż nie pamiętam cię z mojej przeszłości.Cały czas zadaję sobie jedno pytanie.
-Dlaczego ?
Ja pamiętam tylko tyle że od mojej siostry zostałam oddzielona ...
Rozejrzę się.
Jeśli odnajdziesz jakiekolwiek wskazówki lub informacje zgłoś się do mnie.Sama wyruszę niedługo do pewnego miejsca,które uznałam za pewne źródło informacji.
Kochanieńka !
Twoje berło leżało w tym pałacu pod płachtą Ogra.
Czy,aby napewno należy do pałacu Wschodniego Miasta ? Czy posiada wyryte jakiekolwiek znaki ?
Tak ma godło z diamentu Feniksa.
Lecącego w górę płonącego
Po długich i wyczerpujących poszukiwaniach odnalazłam wiele informacji,pogłosek i wskazówek.
Jeśli chodzi o berło..nie mam pojęcia jak mogło się tam znaleźć.Dowiedziałam się,że kiedyś w tym miejscu była siedziba Rady Magii,lecz potem gdy upadła miejsce przejeła Rada Elfów Wieczności.Tylko nieliczni pozostali z tego rodu.Słyszałam pogłoski o tym,że na świecie żyje jedna osoba,która była jednym z członków rady,lecz nie była z nimi w pełni spokrewniona.Gdy znowu minęłam tajemnicze drzwi z godłem odnalazłam skrawek papieru.Na nim było te oto zdanie:
Gdy nas już nie będzie proszę opiekujcie się tym miejscem oraz
I tym momencie kartka się kończyła.Na samym jej dole była jedna litera N.Dalszego ciągu (być może imienia) nie można było odczytać.Kartka była podartka lub wyrwana z książki lub dziennika.Słyszałam też wiele plotek,lecz moim zdaniem były niezgodne z prawdą.Tylko nieliczne pomogły mi w odnalezieniu następnego klucza.Podobno otwiera on drzwi do pewnego miejsca,które było własnością Rady.Gdzie mieści się owe miejsce? - Na to pytanie nie zdołałam znaleźć odpowiedzi.
*podaje księgę*
To nie ta?
Przeglądałam księgę i nie znalazłam nic do czego by to pasowało.Sądzę,że ta księga jest w jakimś strzeżonym i skrytym miejscu.Napewno nie jest ją tak łatwo znaleźć.Może razem wyruszymy na poszukiwania ?
*podaje rękę*
Jasne :D.
*patrzy pod krzak róży*
Ej dopisek!!!
eta
Mam kogoś takiego ...?
*złącza kawałki*
Neta
Netale ! Zawsze może być to inne imię..ale to moje pierwsze spostrzeżenie.Jestem w szoku..
*klęczy*
Więc to ty może jesteś moją siostrą!?
*mina słodkiego psa*
-Nie wiem czy siostra.Być może ktoś z rodziny.Z tego co pamiętam miałam tylko trójkę
rodzeństwa.-wyszeptałam zszokowana.
Zaczęłam gorączkowo chodzić w poszukiwaniu odpowiedzi,lecz nie mogłam niczego wynaleźć.Sfrustrowana usiadłam koło Netale i pogrążyłam się w myślach.To wszystko było takie pogmatwane.Nagle usłyszałam coś.Odwróciłam się i ujrzałam kawałek papieru.
Niedługo..
-Dręczą mnie te kartki i zagadki ! - wykrzyknęłam i złapałam za rękojeść miecza.
Rzuciłam zaklęcie,które wykrywa przebywające osoby w dużym zasięgu.Nikogo nie wykryłam.
-Niech to ! -wykrzyknęłam. - Co wydarzy się niedługo ?!
Na wszelki wypadek rzuciłam zaklęcie chroniące przed jakimikolwiek czarami,uroki i truciznami.Wypełniłam luki w stworzonej,mistycznej tarczy i usiadłam na ławce.Byliśmy w ogrodzie w dzielnicy Wschodniego Miasta.Nikt tędy nie przechodził.Położyłam się i zamknęłam oczy.
*siedziała i bazgroliła coś na arkuszu**w myślach - Czy to ona?*
Zerwałam się i podążyłam wzrokiem za Netale.Siedziała pod drzewem i szkicowała coś na arkuszu.Zaciekawiona podeszłam i usiadłam naprzeciwko niej.Wpatrzyłam się w jej oczy,lecz nie mogłam odgadnąć jej myśli.
-Co szkicujesz ? -spytałam wreszcie.
Spojrzała na Arvenę.-To co widzę - uśmiechnęła się i zaczęła mazać i szkicować postać.
-Pójdę do biblioteki w pałacu,trochę poszperam.Albo ty przychodzisz,albo ja.Zobaczymy.- obwieściłam uśmiechnięta.
Więc poszłam do biblioteki unosząc wysoko głowę jak przystało na przywódcę.Kiedy weszłam do obszernego miejsca opuściłam gardę i rozluźniłam się.Zaczęłam szukać w stertach książek szukając jakiejkolwiek informacji na temat mnie i Netale.Przynajmniej jednej wzmianki.
Zaczęłam od przeglądania zapisków sprzed trzynastu lat.
Malując Netale zadrasnęła się kartką kropla krwi spadła na oko Arveny.
Netale zaczęła nacinać rękę i dokończyła oczy Arveny.Malując pastelami dorobiła piękną grzywkę.Za Arveną namalowała jednorożca Arveny i feniksa.
-Już idę! - krzyknęła i pobiegła do biblioteki . Szukała zwojów z przed 149 lat .
- Znalazłam !!! - krzyknęła. Podbiegła do Arveny i pokazała . -Widzisz Twój pra x3 dziadek i moja pra x3 babcia! - Netale skakała jak oparzona.
Odłożyłam zapiski,w których szukałam wzmiance o nas i z zaciekawieniem spojrzałam na księgę znalezioną przez Netale.
-Letta orya thorna. - wyszeptałam.
Poczułam coś.Zauważyłam nacięcie na ręku Netale.Zrobiłam jeden krok w tył.Wiedziałam,że to nie podziała na mnie.Byłam za bardzo przeszkolona i krew już tak na mnie nie działała.Zrobiłam jeden wdech i podeszłam do Netale.Opatrzyłam jej ranę oraz przytuliłam przepełniona radością.
-D-d-usisz mnie! - piszczy .
Kiedy Arvena ją puściła Netale pokazała jej obraz.Powiedziała że - Powieś je jeżeli zechcesz.-zobaczyła księgę . Przeczytała co wskazała Arvena.-O mój Boże! - rozdarła się że kruki Armila pouciekały do Nadeth , a bestie Nadeth wbiegły na nasze pastwisko dla jednorożców. Jednorożce uciekły i stratowały "Dom Feniksa".
-Jaki zamęt!-krzyknęła Netale , po czym każdy chowaniec wrócił na miejsce.
Skoncentrowałam wzrok na jednym punkcie i wyostrzyłam słuch.Zamknęłam oczy,a przez całą krainę przebiegł fioletowy promień.
-Teraz już dobrze. - westchnęłam.
Usiadłam na pobliskim krześle rozmyślając o obecnej sytuacji.
-Niesamowite,nie mogę w to uwierzyć. -powiedziałam.
-Podoba ci się obraz? -pisknęłąm.I podskoczyłam aż skrzydła mnie uniosły.
Rzuciłam okiem na obraz.Był to piękny portret przedstawiający mnie.Podskoczyłam i wpatrywałam się jak zaczarowana w śliczny portret.
-To jest piękne.-powiedziałam rozpromieniona. - Dziękuję ! - wykrzyknęłam radośnie i przytuliłam Netale drugi raz.
-Malowałam takie portrety- powiedziałam i zarumieniłam się.Netale zobaczyła że za Arveną stoi posąg trzymający godło jej dawnego dziecinnego narodu i ten.Posąg był podobny do meduzy.Netale pokazała palcem posąg Arvenie , po czym zamarła.-Nie patrz w oczy :D - powiedziała Netale.
Odwróciłam się i zapytałam :
-Dlaczego ? Nie wyczuwam żadnej pułapki lub magii. - powiedziałam.
W pogotowiu złapałam za rękojeść miecza,gdyby groziło nam jakiekolwiek niebezpieczeństwo.Spojrzałam jeszcze raz na posąg słuchając rady Netale.
(A tak przy okazji...godło mojego dawnego dziecinnego narodu - ???)
( no bo przecież w lesie mieszkałam i tam byłą wioska ( nie dopisałam ) )
Podeszłam do posągu i na omacku wyjęłam jakąś mapę. Na niej było napisane "Grób Rodziny Netale i Arv... mapa była w doskonałym stanie , tylko to imię Arvena uległo zniszczeniu.
-Hm...Arveno! Słuchaj czy możemy iść na ziemię Aramila? -powiedziałam i pokazałam mapę.
-Dlaczego ? - zapytałam zaskoczona.
Wzięłam mapę i starannie ją obejrzałam.Była to mapa wyspy,lecz coś się nie zgadzało.
Nie wiedziałam tylko co..
Rozejrzałam się wokół i spostrzegłam,że już niedługo będzie popołudnie.Promyki radosnego słońca padały na regały zapełnione opasłymi tomami i księgami.W bibliotece podłoga była zrobiona z ciemnego drewna,a gdzieniegdzie pod oknami stały dębowe stoły i krzesła.Panowała tu miła atmosfera,a w powietrzu unosiła się orzeźwiająca woń.Z chęcią zasiadłam na jednym z krzeseł koło stołu z wazonem róż.Z zainteresowaniem przestudiowałam mapę.Zauważyłam miejsce,które przeczytała Netale i zrozumiałam dlaczego chciała udać się do części mojego brata - Aramila.
Most powerful&cost effective SEO and website traffic service in world get up to 100000 forum backlinks now!
Get large online web traffic using best backlink service available. We are able post your custom message up to 100000 forums around the web, get thousands of backlinks and as a result incredible free, targeted web traffic from search engines in shortest time.
Most affordable and most powerful service for web traffic and backlinks in the world!!!!
Your post will be published up to 100000 forums worldwide your website or blog will get instant traffic and massive increase in seo rankings just after few days or weeks, so your site will get targeted long term traffic from search engines.
Order now:
http://xrumer-services.org