Zajęcia Teoretyczne będą odbywać się przy wejściu do Groty. Praktyczne, z upływem czasu i znajomością studentów, będą odbywać się w głębi Siedliska z pracą bestii. Już dzisiaj można zrobić notatki, nie skopiować mój tekst i tak dalej... A ja mogę się dowiedzieć, kto skopiował, a wtedy nie będzie mógł mieć swojego chowańca, oraz już nigdy pracować z smokami. Wykładów będę ja udzielać, ponieważ udało mi się obłaskawić i wychować te stworzenia, mam doświadczenie. Jutro pierwsza lekcja, o Wprowadzeniu i Rasach Smoczych.
Offline
Dopiero w piątek będę mogła udzielić pierwszego wykładu, za to podam więcej.
Offline
Zgadzam się, będę w tych godzinach.
Offline
*Siada przy krańcu wejścia do jaskini obserwując horyzont, przeglądając jakąś starą księgę i uśmiechając się do ciebie* Mogłabym ci moimi słowami powiedzieć i nauczyć, lecz przecież nie możemy pominąć niektórych faktów. *Wyciąga z książki list z pieczęcią, po czym otwiera i wyjmuje zwartość. Jest to stary list, który przybliża i odchrząka.*
Jest to list z innego świata, gdzie w smoki nikt nie wierzy. U nas jest inaczej, lecz można wyciągnąć z tego niektóre wnioski i prawdy, chociaż nie wszystko jest właściwe. Dlatego przeczytam ci tylko niektóre fragmenty, Yokasi.
dr Ernest Drake
Las Świętego Leonarda
Horsham
kwiecień 1904
Do wszystkich zainteresowanych
Smokologia to nauka zgłębiana przez smokologów, to jest adeptów wiedzy o smokach. Od momentu, gdy Merlin uwolnił dwa potężne smoki, które rzuciły się do walki z sobą u stóp zamczyska króla Wortigera, smokologia była dostępna czarodziejom, oraz tym, którzy studiują nauki nieziemskie i dziwne. Wiedzę o smokach przekazywali sobie on iz pokolenia na pokolenie, nauczając o ich historii, gatunkach zamieszkujących ziemię, ich obyczajach, kryjówkach, sposobie obłaskiwania i dosiadania smoków, o metodach badawczych i sposobach wykorzystywania smoczych pazurów, zębów et. A także - rzecz być może najważniejsza w tej nauce - smokolodzy zawsze powtarzali, że ich widza NIGDY nie może być wykorzystywana przeciwko smokom.
Dlatego, drogi adepcie smokologii, dzielę się z Tobą swoim doświadczeniem nie po to, byś tropił i unicestwił owe nieliczne smoki, które przetrwały na ziemi, ale przeciwnie - po to, abyś posiadłszy arkana tej starożytnej wiedzy, pomógł smokom pozostać w ukryciu. Jeśli chcesz nauczyć się i dowiedzieć jak najwięcej, staraj się jak najmniej wchodzić m w drogę. Sam długo żyłem wśród smoków, lecz moje życie oto dobiega końca, a moją ostatnią wolą jest, bym jako mistrz smokologii przekazał swą wiedzę komuś, kto okaże się wart jej potęgi.
Cudne słowa, czyż nie? *Nadeth chowa kopertę znowu do księgi*. Więc dzisiaj omówimy tylko wprowadzenie, czyli hipotezy i teorie. *Odchrząka*.
Spośród wszystkich nauk przyrodniczych smokologia jest bodaj najwdzięczniejszą, a zarazem najstarszą i najmniej poznaną. Smokami ludzie interesowali się od zarania dziejów. Smoki, jak inne stworzenia, ewoluowały, aby w największym stopniu przystosować się do warunków środowiska, w którym żyją. Pełne godności w kształcie i majestatyczne w locie, od dawna podziwiane przez ludzi i inne stworzenia, smoki są znacznie potężniejsze od innych, legendarnych bestii. Spośród wszystkich bestii plemienia wężowego żadna nie może się równać ze smokiem, wokół którego snuto i motano najrozmaitsze dykterie i powiastki, tak obfite w szczegółach, że mogłyby zastąpić uczone zgłębianie natury tegoż. Niektórzy przekonują, że smoki nie mogą mieć czterech łap i pary skrzydeł, ponieważ wszystkie kręgowce wyposażone są w cztery kończyny. Skrzydła czterołapego smoka mogły rozwinąć się, zgodnie z teorią ewolucji Darwina, drogą mutacji genetycznych i doboru naturalnego. Pewna hipoteza sugeruje, że smoki zioną ogniem, ponieważ w ich żołądkach wytwarza się metan - łatwopalny gaz, który pozwala również unosić się w powietrzu podobnie do balonu. W rzeczywistości jednak za zjawisko ziania ogniem odpowiedzialne są zęby i gruczoły jadowe, rozwinięte również na drodze ewolucji. Nie ma dowodu na obecność metanu w ich ciele. Badacz smoków musi szukać informacji w każdym dostępnym mu źródle, nie gardząc żadną wskazówką i zachowując otwarty umysł. Ano właśnie, w prawdziwym smokologu powinny żyć cztery cechy.
Szacunek - do swego przedmiotu badań smokolog podchodzi z należytym respektem.
Mądrość - rozsądek i roztropność mogą nam uratować życie przy pełnej niebezpieczeństw pracy badawczej.
Odwaga - by zbliżyć się do smoka, trzeba się wykazać niemałą śmiałością.
Konsekwencja - prawdziwy smokolog musi być wyrwały i niezłomny, sukcesy osiąga dzięki hartowi ducha i wie, że nie wolno mu się ugiąć przed żadną przeszkodą. To już prawie koniec tego rozdziału, lecz upomnę jeszcze o wężach morskich. Węże morskie, lewiatany, olbrzymie kałamarnice czy wyjątkowej wielkości ryby bywają nazywane czasem "smokami morskimi". Najprawdopodobniej jednak ewolucja tych oceanicznych stworzeń przebiegała zupełnie innym torem, niż rozwój prawdziwych smoków, zwłaszcza że te ostatnie są zwierzętami lądowymi. Nie trudno odróżnić te dwa stworzenia od siebie. Węże nie zioną ogniem, ale smoki tak. Wodne stworzenia nie potrafią latać - wielkie gady na odwrót, również węże zamieszkują wody, smoki nad nimi tylko latają, bo żyją na lądzie. Bestie morskie wabią statki i swobodnie oddają im opaść na dno, natomiast smoki wabią skarby i je gromadzą (do tego jeszcze dojdziemy).
Nie jest to łatwe, jak widać. Zrób i pokaż mi notatki, jutro zajmiemy się Rasami Smoków. Rano przerobimy Smoki Zachodnie, a wieczorem Wschodnie nadal w teorii.
Offline
Zanotuję to w notesie -
Odwaga - by zbliżyć się do smoka, trzeba się wykazać niemałą śmiałością.
Konsekwencja - prawdziwy smokolog musi być wyrwały i niezłomny, sukcesy osiąga dzięki hartowi ducha i wie, że nie wolno mu się ugiąć przed żadną przeszkodą. To już prawie koniec tego rozdziału, lecz upomnę jeszcze o wężach morskich. Węże morskie, lewiatany, olbrzymie kałamarnice czy wyjątkowej wielkości ryby bywają nazywane czasem "smokami morskimi". Najprawdopodobniej jednak ewolucja tych oceanicznych stworzeń przebiegała zupełnie innym torem, niż rozwój prawdziwych smoków, zwłaszcza że te ostatnie są zwierzętami lądowymi. Nie trudno odróżnić te dwa stworzenia od siebie. Węże nie zioną ogniem, ale smoki tak. Wodne stworzenia nie potrafią latać - wielkie gady na odwrót, również węże zamieszkują wody, smoki nad nimi tylko latają, bo żyją na lądzie. Bestie morskie wabią statki i swobodnie oddają im opaść na dno, natomiast smoki wabią skarby i je gromadzą (do tego jeszcze dojdziemy).
A potem dodam jeszcze notkę.
Offline
Dopóki notatek nie zobaczę, nie będzie następnego rozdziału. Widzę notatki, ale weź pod uwagę to, że możesz łączyć moje słowa w inne, logiczne i zrozumiałe zdania, a nie żywcem wszystko przepisywać
Offline
Wporzo , mam już pomysł hm.. nie wiem czy o to chodziło -
Smokologia to nauka zgłębiania wiedzy o smokach.Kiedy Merlin uwolniwszy dwa potężne smoki , smoki zaczęły bić się u stóp Zamczyska króla Wortigara. Smokologia była dostępna czarodziejom jak i tym którzy studiują nauki nieziemskie i dziwne.Wiedzę przekazywał on z pokolenia na pokolenie.Uczył ich o historii tych pięknych istot,kryjówkach i innych takich przypadków . A także - rzecz być może najważniejsza w tej nauce - smokolodzy zawsze powtarzali, że ich widza NIGDY nie może być wykorzystywana przeciwko smokom.
^
| do tekstu pierwszego jeszcze tamto 2 przeczytam i dodam notatkę
Offline
Dobrze, ja nie mam dzisiaj za dużo czasu - wojnę w końcu mamy - ale postaram się omówić Smoki Zachodnie.
Offline
Jakiego zielonego smoka?
Offline
Chciał tylko wyfrunąć i rozprostować skrzydła, to Smok Europejski. Pojutrze na pewno dużo omówimy , więc szykuj pergamin
Offline