Arvena - 2010-01-20 14:57:28

Opowiem wam historię o Mnie,Nadeth  i Aramilu.

Nasi rodzice byli zawsze pogodni,pasowali do siebie.Mama miała jasne,lśniące włosy sięgające do pasa.
Jej uśmiech był cudny,a oczy miały barwę miodu.Razem z rodzeństwem często bawiliśmy się w jej dużym ogrodzie,którym starannie się opiekowała.Trawa była koloru soczystej zieleni i pięknie pachniała.Mieściła się w nim ogromna ilość różnorodnych kwiatów,drzew i krzewów.Rosły w nim przepyszne owoce,które z chęcią zajadaliśmy.Środek ogrodu zdobiła ogromna fontanna z chlupiącą wodą.Ogród był zaopatrzony w stawy i jeziorka.Pamiętam,że lubiliśmy siadać przy źródełku i łapać ryby w stawach.Póżniej znów wpuszczaliśmy je do wody,aby nie zginęły.Wokół drzew latały kolorowe motyle,a w powietrzu unosił się piękny zapach kwiatów i owoców.Mama często opowiadała nam bajki,miała talent do opowiadania.Tato również często się uśmiechał,jego włosy były czarne często splecione w długi warkocz.Oczy miały odcień lekkiej czerwieni mieszanej z fioletem.Uwielbiał zwierzęta i pomagał nam się nimi zajmować,uczył nas wielu pożytecznych rzeczy na temat książek i środowiska.Z rodzicami często chodziliśmy do ogrodu i razem tłumaczyli nam wszystko na temat przyrody.Chodziliśmy na spacery,wyjeżdżaliśmy na wycieczki.Zawsze znajdowali dla nas czas choć sprawowali władzę na wyspą.Pewnego dnia mama zachorowała na ciężką chorobę,trudną do uleczenia.Z każdym dniem było coraz gorzej,żadne leki nie pomagały.Gdy była już bardzo słaba wiedząc,że zbliża się do śmierci pożegnała się z nami i z tatą.Odeszła w ten sam dzień.Od tamtej pory w naszych sercach zagościł bół,smutek i rozpacz.Tato nie miał chęci do niczego,tylko dla nas zmuszał się do uśmiechu.Lecz pewnego dnia i on zachorował.Była to nieznana choroba,nikt nie wiedział jak ją wyleczyć.Brał dużo leków,a one nie pomagały.Zmarł.Zostaliśmy sami.Jako dziedzice tronu otrzymaliśmy władzę nad wyspą i podzieliliśmy ją na trzy części-Wschodnią,Północną i Zachodnią.Na środku wyspy zbudowaliśmy Środkowe miasto i zajęliśmy się swoimi miastami.Surowce były sprzedawane w centrum wsypy.Próbujemy spędzać ze sobą jak najwięcej czasu,uwielbiamy swoje towarzystwo.Nie myślimy o bolesnej stracie i żyjemy dalej.

Netale - 2010-01-21 21:38:29

Arvena napisał:

wycieszki..

Wycieczki !
Ale tak n a ogół to pięknie!

Arvena - 2010-01-22 08:14:55

Oj...To tylko jeden błąd, i tak mało jak na cały tekst.Co nie może mi się zdarzyć ? ^_^

Netale - 2010-01-22 16:38:48

Może ^_^ i masz rację :* ty moja przywódczyni ^^

GotLink.pl